SOPOT




Po przejechaniu zaledwie kilku minut pociągiem z Gdyni do Malborka wysiadam na stacji SOPOT. Pora przybycia po godzinie 21 pozwoliła mi wkroczyć od razu w rytm nocnego życia tego miasta. Plan jest jeden – zostawiam rzeczy w dworcowej szafce, kupuje tanie wino, idę na plażę wypić je w doborowym towarzystwie nadmorskich fal a następnie podążam na imprezę. W razie, gdy nie uda mi się wytrwać na baletach do samego rana, wracam po bagaże na dworzec i ponownie pojawi się wątek nadmorskich fal :) tym razem utulą mnie do snu. Już pierwsze kroki po deptaku prowadzącym na molo pokazały, że Sopot był dobrym wyborem. Na ulicach rozkoszne tłumy, styl, moda, prominenci, a wśród nich czujący się równie czarująco – Ja :). W dobre samopoczucie pomaga wprawić mnie dodatkowo wypita butelka wina i ze spokojnej klimatycznej plaży wracam do zgiełku nocnego Sopotu – miasto wygląda kurortowo, pysznie bogato i jest warte tylu kilometrów drogi w pociągach regionalnych. Trafiam na imprezę – niestety wstęp, ale zaprawa już poczyniona wcześniej, więc pozostaje tylko dobra zabawa. Jak się spodziewałem, nogi już około 2 godziny odmówiły mi posłuszeństwa i postanawiam wrócić ze śpiworem na plażę. Po wyjściu z knajpy miasto nadal równie głośne i tętniące życiem jak wcześniej. Ja marzę jednak już tylko o moim śpiworku, który… i tu pojawia się jedyna niemiła dziś niespodzianka – …został uwięziony! Dworzec zamknięty do godziny 3.30. Panowie kolejarze – nie zamykajcie nam dworców! – ciśnie się na usta. Nic nie poradzę, nauczka na przyszłość i do wyznaczonej godziny czekam na dworcowych schodach na woźnego. Gdy tylko przychodzi, rzucam się z utęsknieniem na bagaż i pędem do Grand Hotelu, a raczej przed Grand Hotel :). Noc ciepła przyjemna i ten widok :). Rano budzi mnie piękne słońce, na plaży już pierwsi poranni spacerowicze – przygodo bywaj! A ja już wyciem budzika przebudzony do końca zbieram się i pędzę na dworzec. Widzę, że miasto po nocnej imprezowej fali przeżyło a ja już na dworcu. Żegnam Sopot – moim zdaniem prawdziwy tętniący życiem kurort - godny polecenia i prawdziwej przygody!

A później….



Dworzec kolejowy
 
 Widok na molo
 
 Plaża
 
 Grand Hotel
 
 Latarnia morska
 
 Dom Zdrojowy
 
 Widok na ulicę Bohaterów Monte Cassino - w tle kościół garnizonowy pw. św. Jerzego