Super Expressem do Nowej Soli...
A wcześniej... (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/z-sulechowa-do-przylepu.html)
Moje rowerowe wojaże po zielonogórskich lasach sprawiły, że pichcony przez kumpelę od bladego świtu obiad zdążył juz dawno wystygnąć. Jaki to gościnny region :) Z tego powodu musiałem też na nowo rozplanować dalszy czas podróży - pobliską
Zieloną Górę zostawiamy sobie jak wisienkę na torcie na koniec, a teraz
porzucam rower i pędzimy już wspólnie z towarzyszką przygód na pociąg do Nowej
Soli. Na dworcu w Zielonej Górze oczekuje nas najpopularniejszy w tym kraju
czerwono krwisty skład elektryczny. Prądem buch, koła w ruch! Ruszyliśmy z
takim impetem, że krew nam zawrzała. Na stygnięcie miała jednak czasu aż nadto…
Pociąg w ślimaczym tempie pokonywał 20- kilometrowy odcinek w 50 minut! Spokojnie
można było wysiąść, nazbierać koszyk grzybów w okolicznych zagajnikach i wrócić
do pociągu J Wiem, że to zapewne wina kiepskiego stanu linii kolejowej
ale w ten sposób połączenie kolejowe nie jest ani trochę konkurencyjne w
stosunku do alternatywnych. Nowa Sól niestety przywitała nas kiepską pogodą.
Mimo to kilka pozycji turystycznych zdążyliśmy zaliczyć. Centrum to spójna
zabudowa ładnymi choć zaniedbanymi kamienicami - gdyby zostały odrestaurowane,
mogą naprawdę miastu nadać blasku. Tego blasku nadaje już na pewno Nowej Soli port.
Wszystko ładnie i przyjaźnie wypoczynkowi zagospodarowane i znów widok pięknej Odry.
Niestety deszcz zatrzymał nas tu na dłużej przez co nie starczyło czasu na
wizytę w tutejszej perełce – Parku Krasnala (związek z tutejszą fabryką krasnali
ogrodowych). Krótki pobyt nie pozwolił do końca odkryć uroków miasta – moim
zdaniem przy braku oszałamiających zabytków miasto stara się czymś przyciągnąć,
o to co ma schludnie dba i za to duży plus. Dodatkowo w odróżnieniu do Sulechowa
– tutaj myślą o turystach i tak znajdziesz czytelne oznakowania uliczne, plan
miasta przy Urzędzie Miejskim czy plan atrakcji turystycznych przy porcie
(jedyna wskazówka dla miasta – taki też plan przydałby się przy dworcu
kolejowym). A my wracamy już naszym ekspresem do Zielonej Góry. Coś mi się
zdaje, że tylko to miasto jest w stanie przechylić szalę zwycięstwa
lubuskiego pojedynku północ- południe.
A później... (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/zielona-gora.html)
Do początku podróży... (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/podroz-4.html)
Dworzec kolejowy
Plac Wyzwolenia - centralny punkt miasta
Kościół pw. św. Antoniego
widok na wieżę kościoła pw. św. Michała Archanioła
port Nowa Sól
widok na kanał portowy z unikatowym mostem podnoszonym
widok na Odrę