POZNAŃ ZABYTKOWY DNIEM

"... dlaczego wszyscy mówią o krakowskim, dlaczego wszyscy mówią o wrocławskim, przecież ten jest najpiękniejszy na cały kraj!"








Zakupy porobione, żołądki mam nadzieje pełne, możemy więc wyruszyć na zwiedzanie poznańskich zabytków. A jest ich tu wbrew wielu opiniom bardzo wiele. Aż tak wiele, że ich przebywanie musiałem podzielić na dwa spacery – pierwszy z nich wokół ścisłej starówki czas zacząć. Zaczynamy od centralnego punktu miasta – ronda Kaponiera. Znajduje się ono dosłownie kawałek od dworca kolejowego a dodatkowo jest największym węzłem ruchu komunikacji miejskiej (także tej nocnej J). Stąd powinieneś dojechać prawie wszędzie. Trochę muszę improwizować, gdyż teraz akurat wskutek przebudowy całe rondo jest w rozsypce i nigdzie stąd nie dojedziesz. Z ronda kierujemy się jeszcze kilka metrów wzdłuż torowiska i docieramy na most Teatralny. To tędy wkroczymy w świat urokliwego Poznania. Lewo – piękna opera, prawo – latem cudny park Mickiewicza, lewo – ogromny budynek Collegium Maius , prawo – latem cudny skwer przy dziedzińcu zamkowym. I kto powiedział, że w Poznaniu nic nie ma?! Ledwo się obejrzałem a już jestem na placu Wolności. Obrót na jego środku i doświadczyłem monumentów architektury kilku wieków. Ta najstarsza jednak jeszcze przed nami. Już z daleka raz po raz wyłania nam się Stary Rynek ale zbudujemy trochę napięcie i pokrążymy wokół  niego. Zwłaszcza, że tu znajdziemy też kawał historii, i tej najstarszej – fragmenty murów miejskich czy Bramy Wronieckiej, i tej najnowszej – zamek królewski na Górze Przemysła. Tak, tak, oryginalny zamek poznańskiego grodziska już dawno temu uległ zniszczeniu, a teraz… stoi świeżutko wybudowany nowy zamek, który na pewno zapisze się w kartach najnowszej historii pod literka K (jak kontrowersja). A ja już jestem w miejscu budzącym moje wewnętrzne kontrowersje – dlaczego wszyscy mówią o krakowskim, dlaczego wszyscy mówią o wrocławskim, przecież ten jest najpiękniejszy na cały kraj! Jestem na Starym Rynku J Kamieniczki, pałace, domki budnicze, i on, wielki, piękny, górujący nad całą starówką, ratusz. Jeśli dodatkowo chcecie zobaczyć jak dwa koziołki dwanaście razy bez powodu się trykają… już wiecie, o której godzinie musicie tu przyjść! Ja już znów krążę po wokół rynkowych uliczkach i docieram do kompleksu dawnego kolegium jezuickiego. Piękna architektura, w której obecnie maja siedzibę miejscy rajcy czy szkoła baletowa. Obok piękna poznańska fara. Oddalam się powoli od ścisłego centrum i wracam z powrotem w kierunku ronda Kaponiera. Tu czeka mnie już tylko jeden obrót, obrót pośrodku placu Mickiewicza. Obracam się więc i widzę już wcześniej podziwiany park Mickiewicza, martyrologiczne Trzy Krzyże, ogromny Zamek cesarski, Taylora siedzącego przed Uniwersytetem Ekonomicznym, nowoczesna aulę Akademii Muzycznej czy w końcu Collegium Minus. Zwiedzanie kołem się toczy i już zamykamy pętle na rondzie. Ale jeśli myślicie, że to już koniec zwiedzania – miło Was zaskoczę!


TRASA



 
1. Teatr Wielki, 2. Collegium Maius

3. Kościół Najświętszego Zbawiciela , 4. Teatr Polski

 
 5. Arkadia, 6. Fontanna Wolności

7. Biblioteka Raczyńskich, 8. Muzeum Narodowe

9. Hotel Bazar, 10. Pomnik 15. Pułku Ułanów Wielkopolskim i w tle kościoł Franciszkanów

11. Zamek królewski

12. Fragmenty murów miejskich

STARY RYNEK

13. Pałac Działyńskich, 14. Odwach

15. Domki budnicze, 16. Ratusz


17. Pałac Górków, 18. Dawne kolegium jezuickie (obecnie Urząd Miasta Poznania)

19. Dawna szkoła jezuicka

20. Kościół Farny
21. Kościół św. Marcina, 22. Zamek cesarski

23. Collegium Minus, 24. Plac Adama Mickiweicza (pomnik Adama Mickiewicza, pomnik Ofiar Czerwca 1956)


DOJAZD

 

PODRÓŻ 15

A wcześniej...

A później....

Do początku podróży...