TARNÓW

"... I już go widzę. Jeszcze na chwilę buduję emocje podziwiając znajdującą się u jego boku katedrę. I znów spoglądam na niego. I już tu jestem..."


Pół godzinki pospiesznego tempa pociągu TLK i docieram do Tarnowa. Podobnie jak w przypadku Bochni czy Brzeska, nigdy tu nie byłem i miasto to stanowi dla mnie wielką niewiadomą. Nie ukrywam, pojawił się dreszczyk emocji jak zawsze przed czymś nowym, nieznanym. Może dlatego, że ja chłopak z zachodu jestem już w sumie na dalekim wschodzie naszego kraju i spodziewam się zupełnie innego świata.  Mocne uderzenie od samego początku. Tego się nie spodziewałem. Gigantyczny i przepiękny budynek dworca. Blaskiem bije również w środku – wysoki hol, stylowe okiennice i płytki. Dodatkowo na ścianach duże obrazy. Ma to klimat. Nawet jak na mieście nic już ciekawego do obejrzenia nie znajdę – dla samego dworca opłacało się tu przyjechać. Informacja turystyczna zamknięta, ale z pomocą przychodzi mi kustosz znajdującej się naprzeciwko galerii sztuki. Sztuką to kipi na tym dworcu na całego! Chwila spaceru i już kolejna okazałość – kościół pw. Św. Rodziny. Im dalej idę, tym robi się coraz bardziej starówkowo, tym robi się coraz piękniej. Jestem już na Starym Mieście –  każda kolejna kamienica piękniejsza od poprzedniej. A przede mną kulminacja pozytywnych wrażeń wzrokowych. I już go widzę. Jeszcze na chwilę buduję emocje podziwiając znajdującą się u jego boku katedrę. I znów spoglądam na niego. I już tu jestem. Stary Rynek. Zachwyt. Oryginalny, dotychczas w takim formie jeszcze nie widziany, stylowy ratusz. Wokół przepiękne kamieniczki i sukiennice. Naprawdę nie wiem co podziwiać w pierwszej kolejności. Przy okazji odnajduję otwartą informację turystyczną. Wyposażony już w mapę starego miasta wędruje podziwiając kolejne tutejsze liczne perełki – bramy, baszty, mury obronne, domy, place, zaułki, pomniki, synagogi, kościoły. Cały spacer okraszony nieprzerwanie ładną stylową staromiejską zabudową. Niestety zabrakło mi czasu na wydłużenie spaceru do oddalonej od centrum góry św. Marcina, gdzie prócz kościoła i ruin zamku podobno roztacza się przepiękna panorama tego miasta. Nie smuciłem się jednak tym faktem zbyt mocno, bo to oznacza tylko, że będę musiał tu wrócić, a po tym co zobaczyłem, ja chcę tu wracać! Jak dla mnie Tarnów to nieodkryta perła, która gdy tylko olśni, będzie już nieustannie przyciągać. I ja osobiście, tak jak do Krakowa, i tak jak do Torunia, na pewno i do Tarnowa będę wracać.


TRASA




1. Dworzec kolejowy, 2. Kościół Świętej Rodziny

3. Brama Seklerska, 4. Muzeum Etnograficzne
KAMIENICE STAREGO MIASTA
5. Bazylika Katedralna

6. Ratusz
7. Kamieniczki przy Rynku, 8. Po prawej - Dom Florencki, WIDOK NA ULICĘ WAŁOWĄ
9. Fragmenty murów miejskich, 10. "Bima" - fragment synagogi

KAMIENICA PRZY PLACU RYBNYM, ZAKAMARKI STAREGO MIASTA

11. Półbaszta, 12. Zakatek Króla Władysława Łokietka
13. Klasztor Bernardynów, 14. Kościół NMP Wniebowziętej


DOJAZD