STRAJK
„- Pociąg Regio do stacji Oświęcim z powodu braku drużyny trakcyjnej zostaje odwołany, powtarzam….”
Dzień urlopu i tym razem już w czwartek zaczyna mi się weekend :) Pośpiesznie wracam z pracy. Trzy godziny zostały mi na przygotowanie się do podróży. To niewiele, spiąłem się jednak maksymalnie i już po 21 byłem na poznańskim dworcu. Bilet do Katowic na 2 klasę pociągu TLK kosztował 58 złotych! Teraz możecie przekonać się o skali oszczędności na biletach turystycznych! Za niewiele większą kwotę przez całą sobotę i niedzielę przejadę pół Małopolski i wrócę z Krakowa do Poznania! O mało co, a bilet kosztowałby mnie jeszcze więcej… Moje zdrowie! Akurat przede mną w kolejce do kasy zaczęło okładać się dwóch Ukraińców. Szczęściem żaden cios we mnie nie trafił. Zważywszy jednak, że do swojego kraju na pewno będą jechać tym samym pociągiem do Przemyśla, utwierdzało mnie to w przekonaniu, że samotne nocne podróże pociągiem nie należą do najbezpieczniejszych. Dobra rada – siadać jak najbliżej przedziału konduktorskiego, unikać pustych przedziałów, dokumenty trzymać w bezpiecznym miejscu (ja zawsze na tym, na czym siedzę, czyli w tylnych kieszeniach spodni). Już jestem w nowiutkim ładnym wagonie. W przedziale tylko cztery osoby, każdy ma więc przydział na spanie po dwa miejsca :) Zatem w drogę! Dwa miejsca to nie szczyt marzeń dla pragnącego się rozłożyć ciała, jednak co chwila zmieniając konfiguracje da się jakoś wyspać. Gorzej jak już po 2 godzinach do przedziału dosiadają się kolejne osoby. Jedno miejsce znacznie ograniczyło moje ruchy i do Katowic docieram połamany i półżywy. Główny dworzec kolejowy w Katowicach remontowany, a ten zastępczy swoich funkcji jak się okazało do końca nie spełnia… Ludzi jak na godzinę 4 rano sporo. Miejsc siedzących za to niewiele, do tego połowa zajmowana przez bezdomnych. Zmuszony więc jestem do czasu podstawienia mojego pociągu na Oświęcim 50 minut kwitnąć na stojąco. Bilet Regio Karnet przed pierwszą podrożą w danym dniu musi zostać podbity – kas Przewozów Regionalnych jednak nie ma. Gdzie są? – Na ulicy Konopnickiej, czynne od 6 – usłyszałem. Aha, tylko że ja nie jestem z Katowic…. Spróbuje u konduktora. Stoję dalej. Z nogi na nogę. „– Pociąg Regio do stacji Tychy Lodowisko z powodu braku drużyny trakcyjnej zostaje odwołany, powtarzam….” Masakra! Że co? Odwołują sobie pociąg, bo nie wiem, ktoś zachorował czy nie przyszedł do pracy? Co Ci ludzie czekający na ten pociąg mają zrobić! Kolejne pociągi odjeżdżają planowo. Ja jednak powoli wpadam w panikę - do mojego już tylko 5 minut i jeszcze go nie zapowiadają! „- Pociąg Regio do stacji Oświęcim z powodu braku drużyny trakcyjnej zostaje odwołany, powtarzam….” No chyba żartują! Jak to odwołują? Jakąś plagę chorobową tutaj mają! Co ja mam teraz zrobić? Biegiem do rozkładu. Następny pociąg po południu. Szukam informacji kolejowej – oczywiście brak. Kasy przewozów regionalnych – jak już wiem gdzieś na ulicy Konopnickiej. Dobrze, że chociaż mam laptopa. Sprawdzam. Jest za 20 minut pociąg na Żywiec i w Czechowicach- Dziedzicach przesiadka na Oświęcim. Uff. „- Pociąg Regio do stacji Żywiec z powodu braku drużyny trakcyjnej zostaje odwołany, powtarzam….” Tego już za wiele! Pierwsza lepsza kasa TLK. - Może mi Pani wytłumaczyć co się dzieje? Co ja mam teraz zrobić? - A ja nic nie wiem! Chyba będą jakieś autobusy zastępcze podstawiać! - Ale gdzie? - Przed dworcem. Biegnę. Tam żadnego autobusu. Z powrotem do kasy. - Proszę pani, skąd te autobusy? Czy może mi Pani udzielić fachowej informacji! Ja nie jestem stąd! - Nie wiem, to w przewozach regionalnych trzeba pytać. - Ale gdzie? - Na Konopnickiej! – Ale powtarzam, ja nie jestem stąd? Gdzie to???? „- Pociąg Regio do stacji Sosnowiec z powodu braku drużyny trakcyjnej zostaje odwołany, powtarzam….” Co tu się dzieje? Załamka. Z pomocą przychodzi mi miły starszy pan, słyszący moje głośno wyrażane niepochlebne opinie. – Za chwile pojedzie pociąg do Trzebini i stamtąd też można dojechać do Oświęcimia. Sprawdzam na necie. Faktycznie. „- Pociąg Regio do stacji Trzebinia odjedzie z toru 5 przy peronie 3, powtarzam…” No w końcu pojadę! Już w pociągu dowiaduje się z rozmów prowadzonych przez obok siedzących współpasażerów, że pociągi nie wyjeżdżają bo… niektórzy maszyniści Przewozów Regionalnych strajkują! To wszystko tłumaczy jednak… brak jakiejkolwiek informacji co się dzieje, brak samej informacji kolejowej na holu dworca, pozostawienie podróżnych samym sobie, mocno mnie zniechęciły do ponownego odwiedzenia Katowic i śląskich okolic, tak bardzo ostatnio przeze mnie chwalonych. Pociąg do Trzebini wyruszył. Opóźnienie w podroży to prawie 3 godziny….
PODRÓŻ 11
Początek podróży...
A później...