Polski Watykan czyli LICHEŃ

"... Napotykam drogowskaz – bazylika, kapliczka jedna, kapliczka druga, kościół jeden, kościółdrugi, pomniki, figury, golgota, Dom Papieski, dom rekolekcyjny, bar, pamiątki, źródełko… o co chodzi? Dróg więcej w niż niejednym miasteczku. Aż tyle kryje się za tymi niepozornymi murami sanktuarium?..."





Ruchliwą aczkolwiek wyasfaltowaną drogę krajową wymieniłem teraz na spokojną, jednak w większości gruntową leśną drogę, co w pośpiechu akurat najmniej mi było na rękę. Wynagradzają mi to za to widoki – jeziora i stawy , szereg kanałów i kanalików, w tym najważniejszy kanał Warta – Gopło. W końcu rozpościera się też przede mną widok wież kościelnych – starego sanktuarium oraz kopuła bazyliki. Przekraczam tablicę LICHEŃ STARY. Gdyby nie to co kryje w sobie – wyglądem niepozorna wieś jak wokół milion innych. Docieram do ogrodzonego wzgórza i przekraczam bramę… jak się okazuje polskiego Watykanu. Na pierwszy rzut centralne punkt starego sanktuarium - kościół parafialny z ogromną wieżą. Obok kapliczka, Dom Pielgrzyma, dzwonnica oraz rozpościerającą się łąka – Plac Koronacyjny służący niegdyś pewnie do celebracji większych wydarzeń. Napotykam drogowskaz – bazylika, kapliczka jedna, kapliczka druga, kościół jeden, kościół drugi, pomniki, figury, golgota, Dom Papieski,  dom rekolekcyjny, bar, pamiątki, źródełko… o co chodzi? Dróg więcej w niż niejednym miasteczku. Aż tyle kryje się za tymi niepozornymi murami sanktuarium? Kieruje się ku bazylice. Kolejny z wieżą pnącą się ku niebu kościół. Tuż obok sławna golgota. Już sam mój przyjazd 15 km tu rowerem to niczym taka mała golgota wiec już grzechy mam odpuszczone i nie wchodzę J Przedzieram się przez zakamarki tego kościelnego państewka dalej. Sklep z pamiątkami, kapliczki, grobowce, miejsca pamięci, stołówka, kolejna kapliczka, od wyboru do koloru – oczywiście wszystko w kościelnym klimacie J Co chwilę mijam kolejne przecinające się uliczki i tabliczki. W końcu zza drzew wyłania się najważniejsza… bazylika. Przeogromna! Mimo iż nie jestem zwolennikiem budowania w obecnych czasach kolejnych kościołów -  skruszałem.. no może takie to budować można J. Przepiękna. Respekt. Podjeżdżam bliżej. Może nie powinienem ale z rowerem pakuje się do środka, bo nie ma gdzie go zostawić. A w środku tu pełen przepych, wszystko złocone, marmurowe, ale… W porównaniu do wcześniej oglądanej kaplicy w Lądzie – brakuje mi tu tego, co tam własnie wzbudziło mój zachwyt – pięknych ściennych malowideł. Malowideł, które nadają takim budowlom klimat pełen wiary, zadumy, modlitwy, a nie komercji. Czas nagli wiec wracam. I znów kapliczki, i znów dzwonnice, i znów pamiątki.  Mijam tabliczkę „Źródełko”. No może zahaczę jeszcze tutaj i zobaczę co to jest. A tu jak się okazuje w małej kapliczce znajduje się źródełko wody święconej. W pobliżu widok na pobliskie jezioro oraz przysanktuaryjne targowisko z pamiątkami. Wyjeżdżam już z Lichenia. Chyba w swej sakralnej części mocno przypominający Watykan. Ogromny teren pełen zabudowań sakralnych, z tą najważniejszą bazyliką na czele. Do tego pełne wyposażenie w infrastrukturę turystyczną – hotelową, zakupową, gastronomiczną. Dla mnie 2 godzinki tu spędzone są wystarczające – Wy, jeśli czujecie takie klimaty,  planować możecie spokojnie całodzienny wypad!

 
Widok na wieże Lichenia
 
Dzwon "Jerzy" i Ołtarz Koronacyjny
 
Kościół parafialny pw. św. Doroty
 
Golgota
 
Bazylika Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej
 
Bazylika od wewnątrz
 
Kościół Matki Bożej Częstochowskiej
 
Licheńskie alejki
 
Źrodełko z cudowną wodą
 
Widok na jezioro Licheńskie


DOJAZD