"... Dlaczego taka perła, tak pięknie położona wśród zieleni parku, nie znalazła jeszcze funduszy na odremontowanie. I nie myślę tu o kolejnym hotelu. Bo dlaczego w takim miejscu nie miało by powstać miejsce krzewienia kultury – sale koncertowe, galerie, muzea?..."
Niespełna po 20 minutach pociąg z Trzebini dowozi mnie do Krzeszowic. Moje pierwsze wrażenia, co dostrzegłem jeszcze jadąc w pociągu, bardzo tu zielono! Co prócz zieleni tu zobaczę? Co nieco przeczytałem w drodze, jednak zdam się na mam nadzieje przydworcowy plan miasta. Niestety takowego przy samym dworcu nie znalazłem, ale szczęściem był, przy napotkanej głównej krzyżówce miasta. Na planie zabytków i ciekawych miejsc co nie miara. Większość z czasów rezydowania tu rodu Potockich. I już tylko obracam głowę a przede mną zabytkowy folwark. Zabudowania ładne, jak z tamtych czasów, wypisz wymaluj jak niechcicowy z „Nocy i dni”. Szkoda tylko, że ogrodzony wysokim płotem i niedostępny dla turystów – pewnie własność prywatna. Dalej kieruje się już do samych zabudowań pałacowych. Pierwszy – stary pałac to obecnie siedziba urzędasów. Przez piękny park, zielonego ciąg dalszy, widzę już z oddali główny pałac – niezwykle okazały. Jeszcze po drodze napotykam byłą świątynie rodu – mały przytulny kościółek. W końcu już jestem przy samym pałacu. Niestety, co z daleka lśniło, z bliska blask straciło. Deski w oknach, deski w drzwiach, tynki opadające. Dlaczego taka perła, tak pięknie położona wśród zieleni parku, nie znalazła jeszcze funduszy na odremontowanie. I nie myślę tu o kolejnym hotelu. Bo dlaczego w takim miejscu nie miało by powstać miejsce krzewienia kultury – sale koncertowe, galerie, muzea? Zachwycony budowlą, zatrwożony jej stanem, kieruje się już w kierunku centrum. Tu podobno czeka mnie część uzdrowiskowa. Tak, tak. Dzięki tutejszym wodom siarczanowym w zamierzchłych czasach rozwijał tu się ośrodek uzdrowiskowy. Park ze źródełkiem zlokalizowanym w małej kapliczce jest. Zabytkowe zabudowania są. W jednym z nich z małym parkiem i zabytkowym źródełkiem „Zofii” to obecnie- kontynuujący tradycje szpital, W pozostałych – liceum czy miejscowe muzeum. Czas mojego podziwiania – rzut okiem. Podobnie jak w przypadku rynku. Z dużej chmury mały deszcz, można by było rzec. Na mapie zaznaczonych ogrom atrakcji, ale część niedostępnych, część zaniedbanych, część o już zupełnie innym charakterze. Mimo to dostrzegam urodę tego miejsca, urodę mającą swe źródło w wszechotaczającej zieleni, urodę, którą teraz częściowo, a w pełni jak tylko zostanie odremontowany, może nadać Krzeszowicom pałac. Apeluję więc do władz lokalnych, postarajcie się o to jak najszybciej! Oka zbyt dziś jeszcze nie nacieszyłem. To znak. Czas jechać do Krakowa!
Szczegółową mapę Krzeszowic znajdziesz pod adresem www: http://www.krzeszowice.pl/strony,7,16.htm
1. Dworzec kolejowy
2. Stary Pałac Potockich
3. Park pałacowy
4. Pałac Potockich
5. Kaplica św. Stanisława
6. Planty
7. Kościół św. Marcina
8. Rynek
9. Pałac "Vauxhall"
A wcześniej...
A później...
KRAKÓW KAZIMIERZ http://podroze-pkp.blogspot.de/2012/11/krakow-kazimierz_18.html
Do początku podróży...