A wcześniej…. (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/podroz-1.html)
Podróż w nieznane rozpoczęta.. z opóźnieniem. Już na wstępie
nasz krajowy przewoźnik przypomniał mi dlaczego coraz mniej osób jeździ koleją
– pociąg wyrusza z Poznania z 15- minutowym spóźnieniem o czym dowiaduje się z
megafonu w 15 minucie bezwiednego oczekiwania na jakąkolwiek informację :(.
Na szczęście, jak już się pociąg rozbujał to bezproblemowo dotarłem przy
wsparciu naturalnej wentylacji (o klimatyzacji w starszych składach można
zapomnieć :))
do stacji PIŁA GŁÓWNA. 40 minut przerwy – postanowiłem więc rozpoznać pilskie
przydworcowe okolice… Po zabytkowej architekturze dworca zapowiadało się
obiecująco, jednak przejście odchodzącą od dworca ulicą 14 Lutego nie zachwyciło. Ku zdziwieniu wśród
starych bloków znalazł się jednak rodzynek - budynek urzędu miejskiego na placu
Staszica – syna tego miasta. Już trzeba wracać więc tylko szybki widok z
dworcowego wiaduktu na… piękne blokowiska. Piła nie odsłoniła i nawet nie
przedstawiła jakąkolwiek tablicą informacyjną przy dworcu czy urzędzie miasta swych
wdzięków – mam nadzieje, że jak każde miasto je posiada – jeśli tak, zaproście
mnie a chętnie wybiorę się na dłuższe tam bytowanie.
A później…. (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/chojnice.html)
Do początku podrózy.... (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/podroz-1.html)
Do początku podrózy.... (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/podroz-1.html)
Dworzec kolejowy
Ratusz
Plac Stanisława Staszica
Widok z wiaduktu nad dworcem kolejowym
Widok z wiaduktu nad dworcem kolejowym