PIŁA



Podróż w nieznane rozpoczęta.. z opóźnieniem. Już na wstępie nasz krajowy przewoźnik przypomniał mi dlaczego coraz mniej osób jeździ koleją – pociąg wyrusza z Poznania z 15- minutowym spóźnieniem o czym dowiaduje się z megafonu w 15 minucie bezwiednego oczekiwania na jakąkolwiek informację :(. Na szczęście, jak już się pociąg rozbujał to bezproblemowo dotarłem przy wsparciu naturalnej wentylacji (o klimatyzacji w starszych składach można zapomnieć :)) do stacji PIŁA GŁÓWNA. 40 minut przerwy – postanowiłem więc rozpoznać pilskie przydworcowe okolice… Po zabytkowej architekturze dworca zapowiadało się obiecująco, jednak przejście odchodzącą od dworca ulicą 14 Lutego nie zachwyciło. Ku zdziwieniu wśród starych bloków znalazł się jednak rodzynek - budynek urzędu miejskiego na placu Staszica – syna tego miasta. Już trzeba wracać więc tylko szybki widok z dworcowego wiaduktu na… piękne blokowiska. Piła nie odsłoniła i nawet nie przedstawiła jakąkolwiek tablicą informacyjną przy dworcu czy urzędzie miasta swych wdzięków – mam nadzieje, że jak każde miasto je posiada – jeśli tak, zaproście mnie a chętnie wybiorę się na dłuższe tam bytowanie.
 

Dworzec kolejowy
 
Ratusz
 
Plac Stanisława Staszica
 
Widok z wiaduktu nad dworcem kolejowym
 
Widok z wiaduktu nad dworcem kolejowym