W OBRONIE ŁODZI... LIVERPOOL (prolog)

"Pan Culliford z wyspiarskiego brukowca „The Sun” korzystając z gościnności polskich miast, w jednym z nich urządził sobie prawdziwą krwawą jatkę. I tak niewinna Łódź została całemu światu ukazana jako...






 
Kiedyś musiało się to wydarzyć! Polskie Koleją Podróże zdradziły lokalnych przewoźników kolejowych na rzecz… transportu lotniczego. Powód ot takiego stanu rzeczy w pełni jednak uzasadniony, cel ot takiej podróży wzniośle szczytny! Zaczynajmy więc BLOGOWE WYDANIE SPECJALNE.
 
Po zjednoczeniu starego kontynentu w 2005 roku w większości krajów i narodów europejskich rozpoczęła się wędrówka ludów. W tej wielkiej mieszaninie emigracji i imigracji niezwykła więź zawiązała się pomiędzy Polakami a Brytyjczykami, wśród których milionom z nas przyszło żyć. Więź niezwykła i jak się niestety okazało - krótkotrwała. Cień niepewności rzucił na tę przyjaźń niejaki Pan Culliford z wyspiarskiego brukowca „The Sun”, który korzystając z gościnności polskich miast, w jednym z nich urządził sobie prawdziwą krwawą jatkę. I tak niewinna Łódź została całemu światu ukazana jako miasto brudne, zaniedbane, wyludnione i opustoszałe. Byłem w Łodzi i widziałem, że wiele jest jeszcze pracy przed tym miastem, by zagospodarować każdą zaniedbaną przestrzeń, by odrestaurować każdą stylową śródmiejską kamieniczkę. Widziałem też jednak, że już dotąd dużo pracy zostało wykonane, że już teraz Łódź jest niezwykle urokliwa. Czym sobie zatem to miasto zasłużyło na brak obiektywizmu i taką niesprawiedliwą ocenę? Czy Wielka Brytania jest aż tak wspaniała i nieskazitelna, że Pan Culliford postanowił bez ogródek skrytykować i sponiewierać nie tylko Łódź, lecz całą dotychczasową ciężką pracę Polaków o lepszy wygląd naszych miast, naszego polskiego podwórka??
 
Zamysł odwiedzenia w przyszłości Wielkiej Brytanii, by na własne oczy przekonać się o jej wspaniałości, niespodziewanie urzeczywistnił się niezwykle szybko. Naprzeciw moim oczekiwaniom wyszedł tym razem mój pracodawca postanawiając wysłać mnie na „Wyspy” w celach szkoleniowych. Cele pracodawcy swoją drogą, cele moje i tysięcy Polaków swoją! Ja tam jadę sprawdzić, czy Ci, którzy rzucili się na nas z krytyką, którzy nie zostawili na nas suchej nitki, otoczeni są rzeczywiście tak piękną i idealną przestrzenią!? Miejscem, które przyjdzie mi zobaczyć i które stanie się wyznacznikiem brytyjskiego życia, będzie niespełna półmilionowy Liverpool, położony na zachodnim brzegu północnej Anglii.

Wszystkich, którzy niestety nie mają tyle szczęścia co do pracodawcy, zapraszam na strony internetowe tanich linii lotniczych, gdzie przy odrobinie cierpliwości można znaleźć bardzo korzystne oferty lotów – niektóre porównywalne nawet z cenami biletów kolejowych w Polsce! Mam nadzieje, że i Wam dzięki temu uda się pozwiedzać europejskie zakątki, że i Wy przekonacie się na własne oczy, czy na „Zachodzie” jest aż tak fajnie, aż tak lepiej niż w Polsce. Mam również nadzieje, że po tych wojażach wszyscy powrócimy jednak na nasze polskie szlaki, na szlaki Polskich Koleją Podróży!