Nadchodzi kolejny weekend a ja znów z pociągiem za pan brat.
Ponieważ to już końcówka miesiąca, tak jak można było podejrzewać, pozostaniemy
przy najtańszej opcji kolejowego podróżowania -
bilecie turystycznym na pociągi REGIO. Ale gdzie tym razem? Była już
północ, był i zachód, a zróbmy znów psikusa wskazówkom zegara! Przesuwając się
w lewo wybór pada na południe kraju. Są tu do odwiedzenia piękne góry, jest i
piękny Wrocław… ale tym razem zaskoczyłem też sam siebie wybierając miejsce, po
którym piękna spodziewam się najmniej, które z dotychczasowej wiedzy znane mi
było głównie z biedaszybów – jedziemy do Wałbrzycha. Żeby dowiedzieć się czegoś
więcej o tym mieście sięgam do niezawodnej encyklopedii internetowej. I tu znów
zaskoczenie – trafiłem idealnie, a Ziemia Wałbrzyska wprost roi się od miejsc
wartych zobaczenia. Czas usiąść więc do zgrubnego zaplanowania podróży. Na
pierwszy ogień idzie Bolków – mała mieścina z ruinami zamku piastowskiego.
Ponieważ tory do tej miejscowości zostały już dawno rozgrabione, wyszukuje
najbliższej stacji, którą jest Marciszów, znajdujący się mniej więcej w połowie
trasy z Wałbrzycha do Jeleniej Góry. Zawiezie mnie tam, i to bezpośrednio,
pociąg REGIO z Gniezna do Jeleniej Góry (a mówiłem, że REGIO oferuje sporo
fajnych dalekobieżnych połączeń). Stamtąd jednak najkrótszą trasą do Bolkowa
jest aż 13 km ,
wiem więc już kto pojedzie ze mną… mój niezawodny (jak na razie J)
rower. Skoro biorę go już tak daleko to trzeba go porządnie wykorzystać – nim
też więc powędruje z Bolkowa do miejsca mojego nocnego spoczynku – Wałbrzycha.
To około 35 km
ale dam radę J
Mam nadzieje, że uda mi się dotrzeć przed zmierzchem i jeszcze wieczorkiem
wyjdę pooglądać miasto. Z rana skoro świt nadal pozostanę w Wałbrzychu i postaram
się dotrzeć do jak zdążyłem doczytać - trzeciego największego zamku w Polsce –
zamku Książ. Po zachwytach przyjdzie czas wyruszyć w dalszą drogę przesuwając
się już powoli w stronę Poznania. Trasę moją wytyczyły dostępne połączenia
kolejowe, pojadę więc do Kłodzka. Tam mała godzinka, szybkie spojrzenie na
miasto i następnie podróż do Poznania z półgodzinną przesiadką we Wrocławiu – tu
już bez zwiedzania - tak mały zapas czasowy ledwo wystarczyłby, żeby zwiedzić
wrocławski dworzec, a co dopiero miasto J. Plan ambitny,
zobaczymy co z tego się uda zrealizować…
W skrócie mój plan – w podróży 36h18min i 590km – ku niebu
na wieży bolkowskiego zamku, ku ziemi w szybach wałbrzyskiej kopalni, raz ku
niebu, raz ku ziemi - Górami Wałbrzyskimi.
A później…. (http://podroze-pkp.blogspot.com/2012/09/bolkow.html)
* Do Kłodzka dojedziesz bezpośrednio pociągami REGIO z
Bystrzycy Kłodzkiej, Kudowy Zdroju, Legnicy, Łodzi, Międzylesia, Ostrowa
Wielkopolskiego, Twardogóry, Wałbrzycha i Wrocławia.
* Do Marciszowa
dojedziesz bezpośrednio pociągami REGIO z: Jeleniej Góry, Krakowa, Poznania,
Rzeszowa i Wrocławia.* Do Wałbrzycha dojedziesz bezpośrednio pociągami REGIO z: Jeleniej Góry, Kłodzka, Krakowa, Poznania, Rzeszowa i Wrocławia.